Huncwot na gigancie, czyli blog o podróżach z psem

Lubań i nasz powrót na szlaki.

Nie chciałam jechać w góry. Pierwszy raz w życiu za nic w świecie nie chciałam jechać. Marzyłam o tym by zostać w domu, okopać się

Turbacz i najlepsza widoczność EVER!

Druga połowa marca to moment, kiedy powoli zaczynam mieć dość zimy w mieście. Szarobure drzewa pozbawione liści, zmasakrowana zeszłoroczna trawa, smog i krótkie dni drażnią

Gorc z psem – niebieski szlak z Rzek.

Dziś kolejny wpis o Gorcach. Poprzednio odwiedziliśmy Lubań z jedną z czterech wieży widokowych w tym pasmie. Kolejne drewniane wieże stanęły na Gorcu, Koziarzu i

×

Like us on Facebook