Huncwot na gigancie, czyli blog o podróżach z psem

Piccolo Lagazuoi i ucieczka przed burzą.

Pogoda – temat, który uratował już niejedno przypadkowe, niewygodne spotkanie, lub (o zgrozo!) zjazd rodzinny. Uwielbiam, kiedy niewidziani od 30 lat wujkowe ogłaszają, że ostatnio

Nuvolau, w oczekiwaniu na okno pogodowe.

Drugi dzień w Dolomitach, po zdobyciu Piz Boe trochę wytonowaliśmy emocje i zaczęliśmy bardziej rozsądnie realizować nasz plan. Rano jak zwykle z bijącym mocno sercem

×

Like us on Facebook