Jesienny wschód słońca na Pilsku
Od pewnego czasu zbieraliśmy się na wschód słońca, ale zawsze jakoś tak wychodziło, że jak przychodziło co do czego, to zostawaliśmy w łóżeczku. No i
Huncwot na gigancie, czyli blog o podróżach z psem
"Bo na tym pieskim świecie to się bardzo liczy, by iść na sześciu łapach i jednej smyczy" Marek Majewski
Od pewnego czasu zbieraliśmy się na wschód słońca, ale zawsze jakoś tak wychodziło, że jak przychodziło co do czego, to zostawaliśmy w łóżeczku. No i
Przedłużony o Boże Ciało weekend mieliśmy spędzić na imprezie rodzinnej we Wrocławiu. A że zbiórka była w sobotę rano, postanowiliśmy w piątek pobuszować gdzieś po
Miałam pisać praktyczny przewodnik po Tyrolu z psem. Ale po co miałabym to robić, skoro póki co o zagranicznych wakacjach można tylko pomarzyć? Na
Po ostatnim kwietniowym tygodniu pod hasłem „śnieżyca” zapowiadali piękny weekend. A że od prawie miesiąca nie byliśmy w górach, postanowiliśmy że tym razem skorzystamy z
Niedziela, godzina 06:10. Nieznośne ćwierkanie wyrywa mnie z najprzyjemniejszej fazy snu. Nie wiem, co mnie tknęło, żeby ustawić sobie taki budzik. Zrobiłam to chyba
Najlepsza wycieczka w tym roku i jeden z fajniejszych wypadów w ogóle! Warunki dla koneserów, zero słońca, zawieje, zamiecie i mróz. I zero ludzi. Bo
Nasz absolutny debiut na Rysiance. Nie mogę uwierzyć, że to tej pory się tam nie zebraliśmy. Zawsze jednak odstraszały nas tłumy. Rysianka od lat jest
Tego mi było trzeba! Porządnej trasy. Pętli która da w kość tak, że nogi wejdą w tyłek. Zmęczenia które kasuje z głowy wszystkie problemy.
Tak mnie wkurza tegoroczna zima, że jak wreszcie udało nam się uszczknąć jedną jedyną prawdziwie zimową wycieczkę, to nie mogę jej opisać. Mam zastój i
Nie chciałam jechać w góry. Pierwszy raz w życiu za nic w świecie nie chciałam jechać. Marzyłam o tym by zostać w domu, okopać się