Huncwot na gigancie, czyli blog o podróżach z psem

Jesienny wschód słońca na Pilsku

Od pewnego czasu zbieraliśmy się na wschód słońca, ale zawsze jakoś tak wychodziło, że jak przychodziło co do czego, to zostawaliśmy w łóżeczku. No i

Rysianka po raz pierwszy.

Nasz absolutny debiut na Rysiance. Nie mogę uwierzyć, że to tej pory się tam nie zebraliśmy. Zawsze jednak odstraszały nas tłumy. Rysianka od lat jest

Polica – do dwóch razy sztuka.

Naszej relacji z Policą nie można nazwać miłością od pierwszego wejrzenia. Kiedyś, sto lat temu zrobiliśmy trasę z Zawoi Mosorne przez Mosorny Groń, Cyl Hali

Pilsko w piękny, jesienny weekend.

Pilsko jest jednym z takich miejsc, gdzie znam każdy kąt. W dzieciństwie prawie co roku spędzałam tam ferie zimowe. Najpierw jako mały kajtek zjeżdżałam na

×

Like us on Facebook