Wszystkie szlaki prowadzą na Weiße Wand.

Zawsze jak gdzieś wyjeżdżamy mam przygotowane plany wycieczek, przeważnie jest ich znacznie więcej, niż dni urlopu, duuuużo więcej 🙂 Karyntia nie była wyjątkiem, wszystko wynotowane,

Dwa oblicza jesieni w Pieninach.

Kiedyś, bardzo dawno temu zrobiliśmy „trasę Pienińską”, czyli pętelkę przez Sokolicę i Trzy Korony. Zapamiętałam tylko sosenkę na Sokolicy i 40 minutowy korek do tarasu

Pilsko w piękny, jesienny weekend.

Pilsko jest jednym z takich miejsc, gdzie znam każdy kąt. W dzieciństwie prawie co roku spędzałam tam ferie zimowe. Najpierw jako mały kajtek zjeżdżałam na

Ploská na zapoznanie z Wielką Fatrą.

Gdybym miała wskazać najlepszą wycieczkę ze wszystkich 4 na Słowacji, to nie potrafiłabym tego zrobić. Piotrek też nie. Jednak gdyby głos miał Mauro, jestem na

Weź psa i choć na Veľký Choč

DENIWELACJA – to słowo będzie mi się jeszcze długo śniło po nocach. To, że nie sprawdziłam różnicy wzniesień przed wycieczką okrutnie się na nas zemściło.

Zachody słońca nad Balatonem.

W tym roku słońce naprawdę nas rozpieszczało. Nie zabrakło go również nad Balatonem, gdzie spędziliśmy część tegorocznych wakacji. Balaton to piękne jezioro w samym sercu

Spacer Doliną Czarnej Hańczy – zielono mi!

Tak się złożyło, że zupełnym przypadkiem wylądowaliśmy w Suwalskim Parku Krajobrazowym. Pewnym punktem sierpniowego urlopu była tylko tratwa na Biebrzy, a później miał być spontan.

1 4 5 6 7 8 9