Heukuppe – najwyższy na Raxie.

  W drugi dzień pobytu na Raxie obudziło nas (o jakiejś 7 rano) ostre słońce wpadające do pokoju. Osoba która wybrała białe zasłony do okien

Kalenica – Góry Sowie po raz pierwszy.

Przedłużony o Boże Ciało weekend mieliśmy spędzić na imprezie rodzinnej we Wrocławiu. A że zbiórka była w sobotę rano, postanowiliśmy w piątek pobuszować gdzieś po

Stary dobry Ćwilin w zimowej szacie.

  Niedziela, godzina 06:10. Nieznośne ćwierkanie wyrywa mnie z najprzyjemniejszej fazy snu. Nie wiem, co mnie tknęło, żeby ustawić sobie taki budzik. Zrobiłam to chyba

Bardzo zimowy Leskowiec.

Najlepsza wycieczka w tym roku i jeden z fajniejszych wypadów w ogóle! Warunki dla koneserów, zero słońca, zawieje, zamiecie i mróz. I zero ludzi. Bo

Rysianka po raz pierwszy.

Nasz absolutny debiut na Rysiance. Nie mogę uwierzyć, że to tej pory się tam nie zebraliśmy. Zawsze jednak odstraszały nas tłumy. Rysianka od lat jest

1 2 3 4 9